W dzisiejszym wpisie postanowiłam wam przybliżyć podkład od marki Max factor o nazwie Radiant Lift Long Lasting Radiance. Szczerze mówiąc, wyjątkowo rzadko sięgam po kosmetyki tej firmy, ale z racji że niedawno była promocja na Radiant Lift w Rossmannie to postanowiłam zakupić do testów, dlatego dziś przychodzę do was z opinią tego kosmetyku.
Promocje w rossmannie są bardzo wyczekiwane szczególnie przez osoby, które nie kupują kosmetyków w drogeriach online. Właśnie dzięki promocją możemy zdobyć wiele kosmetyków przecenionych nawet o połowę. Tym razem w moim koszyku właśnie pojawił się między innymu podkład od Max Factor Radiant Lift Long Lasting Radiance. Szczerze przyznam, że od dawna byłam go ciekawa, ale jakoś nigdy nie było mi z nim po drodze.
W porze letniej lubię kosmetyki lekkie, ale nie zwracam znacząco uwagi na mocny poziom krycia - chodź nie ukrywam krycie to dla mnie jedno z ważniejszych punktów bo ma twarzy mam sporo przebarwień, oraz dość często wyskakują mi pryszcze. Jednak gdy jest zima wtedy oczekuję od kosmetyków więcej. Czy więc podkład od Max Factor faktycznie się sprawdzi?
Od producenta:
Dotychczasowa konieczność wyboru między promiennie wyglądającą cerą a podkładem, który utrzyma się przez cały dzień to problem, który dzięki nowemu fluidowi Radiant Lift od Max Factor przechodzi do historii. Od teraz możesz doświadczyć niezwykłej trwałości połączonej z nawilżającą mocą i cieszyć się z promiennego blasku cery.
Luksusowa formuła zapewniająca długotrwałe krycie i unikalne świetliste wykończenie, została bowiem wzbogacona w specjalny kompleks na bazie kwasu hialuronowego, który odpowiednio nawilża skórę.
W składzie podkładu znalazły się też mikroperełki wygładzające powierzchnię skóry dzięki czemu naturalnie odbija ona światło, a drobne zmarszczki są zniwelowane. Podkład zapewnia także ochronę przeciwsłoneczną SPF 30, dzięki czemu pomaga zapobiegać fotostarzeniu się skóry oraz chroni ją przed uszkodzeniami spowodowanymi działaniem szkodliwych promieni UVB.
Opakowanie Radiant Lift
Podkład w szklanej buteleczce dla mnie to trochę taka oznaka ekskluzywności, a totalny minimalizm to coś, co w takich przypadkach uwielbiam. Oczywiście nie można pominąć, że minusem tych buteleczek jest fakt, że wyjątkowo ciężko jest wydostać resztę produktu. Dodatkowo, nie musimy martwić się że zbyt wiele podkładu nam się wydostanie - pompka jest akurat i dwa, trzy naciśnięcia starczą na pokrycie całej buzi.
Krycie i trwałość podkładu Max Factor
Krycie i trwałość to chyba jedne z podstawowych rzeczy o które każdy pyta. W końcu kto by chciał by po trzech godzinach podkład z nas spłynął? No raczej, że nikt. Jak jest więc w przypadku Radiant Lift Long Lasting Radiance? Kiepsko. W moich oczach, zarówno krycie jak i trwałość nie jest najlepsza. Producent zapewnia, że podkład utrzyma się przez cały dzień - przyznam że przy mojej mieszanej cerze graniczy to z cudem. Kilka razy zdarzyło się, że pod koniec dnia na policzkach pozostały mi resztki produktu, ponadto po już około 3-4 godzinach świeciałam się cała! Nawet na policzkach, gdzie tam rzadko się świecę, ponieważ problem wyświecania doskwiera mi głównie na czole oraz policzkach. Dlatego krycie i trwałość jest kiepska.
Aplikacja podkładu oraz zapach Radiant Lift
Aplikacja podkładu jest bardzo łatwa ponieważ nie jest on mocno gęsty, ale również nie jest lejący. Ja nie miałam z nim problemu ponieważ nakładałam go gąbeczką. Zapach z kolei jest mało wyczuwalny, aczkolwiek jest całkiem przyjemny.
Wykończenie, wygląd po kilku godzinach
Wykończenie tego podkładu jest bardzo ładne i naturalne. Jest lekka świetlista powłoka, osoby które lubią takie wykończenie będą z pewnością zadowolone. Ja gdy użyłam pudru miałam wrażenie że później w połączeniu z niektórymi pudrami wygląda tępo i brzydko. Ponadto po kilku godzinach mam wrażenie że wchodzi w zaskórniki, waży się w skrzydełkach nosa i z niego się ściera. No i niestety ale ciężko jest znaleźć odpowiednie kosmetyki do połączenia ponieważ nie łączy się ze sporą ilością pudrów.
Kolory, odcienie Max Factor Radiant Lift Long Lasting Radiance
Jest dość duży wybór kolorów Radiant Lift, więc myślę że każdy z was znajdzie kolor dla siebie. Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć swatche 40 Light Ivory. Podkład delikatnie oksyduje, jednak w moim odczuciu nie jest to mocno zauważalne.
Czy cena podkładu Max Factor Radiant Lift idzie w parze z jakością?
Według mnie nie, uważam że w tej samej półce cenowej, a nawet niższej są zdecydowanie lepsze podkłady. Nawet
Satin Matt od Eveline w tym przypadku lepiej wypada. Ten podkład jest zdecydowanie dla osób mało wymagających. W Rossmannie bez promocji ten podkład kosztuje około 60 zł, natomiast w drogeriach internetowych można go wyhaczyć za około 25 zł.
Ogólna opinia Max Factor Radiant Lift Long Lasting Radiance
Podsumowując, produkt ten nie spełnił moich oczekiwań, sądziłam że spisze się dużo lepiej czytając różne opinie na forach internetowych. Niestety w moich oczach ma zdecydowanie zbyt wiele wad, przez co po raz kolejny po niego nie sięgnę.
A wy po jakie podkłady sięgacie najczęściej? Kto z was testował już podkład od Max Factor Radiant Lift?
Polecam:
Miałam kiedyś na niego ochotę, ale jednak zdecydowałam się na inny podkład i widać nie mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie używam takich podkładów. Szkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się zawiodłaś.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego produktu.
OdpowiedzUsuńNie używam podkładów :)
OdpowiedzUsuńSkoro krycie i trwałość są słabe to z pewnością się na niego nie skuszę
OdpowiedzUsuńMoja mama go uwielbia❤
OdpowiedzUsuńSzkoda, że produkt nie spełnił Twoich oczekiwań. Taka marka, i takie rozczarowanie...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kolejnych kosmetycznych testach. Pozdrawiam serdecznie kochana! :)
Z tym podkładem to chyba różnie bywa..Ja zanim po niego sięgnęłam to naczytałam się tak różnych opinii, że w sumie bałam się ryzykować, ale..miałam sytuację podbramkową. Byłam daleko poza domem, wzięłam ze sobą podkład Eveline, który mi się sprawdzał a tu okazało się, że w ciągu kilku minut zaczyna mi sie warzyć na twarzy i musiałam szukać na gwałt czegoś w zamian. Max Factor był w promocji, podkład rozświetlający ( uwielbiam! ).. No i kurcze pokochałam go całym sercem. Mam całkiem inne wrażenia niż TY, więc chyba to też kwestia cery jaką mamy ( ja mam raczej suchą ). Trzyma mi sie jak szalony, pięknie rozświetla, kryje jak dla mnie wystarczająco - fakt wymaga przypudrowania żeby sie trzymał, ale przyznam, że nie mam mu totalnie nic do zarzucenia ( oprócz ceny... ).
OdpowiedzUsuńZ Max Factor miałam podkład Facefinity All Day Flawless 3 w 1, niestety się zawiodłam. Po dwóch godzinach znikał z nosa, cera się świeciła, wyglądała źle. O Radiant Lift słyszałam zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie, szkoda że u Ciebie się nie sprawdził. :)
OdpowiedzUsuńUżywam innego podkładu tej marki to Miracle Second Skin.który moim zdaniem jest rewelacyjny. Podkładu który pokazałaś jeszcze nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńMarkę Max Factor bardzo lubię. Mają w swojej ofercie przeróżne podkłady o różnych formułach czy kryciu, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie. Jedne są lepsze, drugie gorsze, ale jakość moim zdaniem jest zawsze na plus.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego podkładu, więc trudno mi cokolwiek powiedzieć. Mam swoje ulubione kosmetyki i czasami sięgam po inne, ale tego akurat nie używałam.
OdpowiedzUsuńOjej, to będę omijać szerokim łukiem. No weź, 60 zł za taki podkład, co ledwo kryje?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Marka oczywiście znana, ale tego podkładu nie miałam. Musi się to zmienic bo wiem że ta marka jest bardzo dobra.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że marka Max Factor zawsze kojarzyła mi się z dobrymi kosmetykami. Dawno jednak niczego od nich nie używałam.
OdpowiedzUsuńz wielką chęcią wypróbowałabym taki podkład, zwłaszcza, że moja skóra jest wymagająca w tym względzie i nie ze wszystkimi się lubi ;-)
OdpowiedzUsuńSkoro krycie i trwałość jest kiepska to już odpada na starcie. Ja na szczęście mam swój ulubiony i sprawdzony podkład.
OdpowiedzUsuńMax Factor to moja ulubiona marka podkładów. Nie uczulają, długo sie utrzymują i są dosyć silne. Do tego ta gama kolorów sprawia, ze łatwo mi odcień dobrać do cery.
OdpowiedzUsuńDobrze, że dodałaś ten wpis bo miałam kupować. Jak krycie jest słabe to zrezygnuje zdecydowanie...
OdpowiedzUsuńU mnie z kryjących sprawdziły się: Kobo camuflage i golden rose total cover. Z tym, że total cover jest bardzo, bardzo gęsty i wygląda trochę gumowato, ale dość ładnie się wtapia. Kobo to święty gral. Pięknie się ttzyma, świetnie kryje i nie daje papierowego matu.
OdpowiedzUsuńNa co dzień jednak zdecydowanie bardziej wole bourjois healthy mix
https://darmarsklep.pl/podklady-do-twarzy/0,bourjois
Za całkiem dobre krycie przy braku efektu maski :)