BRUSHEGG MAYBELLINE - jajko do czyszczenia pędzli [recenzja]
Kiedyś, kiedy nie przykuwałam zbyt dużej wagi do mojego makijażu, podkład nakładałam palcami, nie używałam bazy, kremów ani nawet tuszu do rzęs, o cieniach nie wspomnę. Z czasem zaczęło się to zmieniać. Dłonie zastąpiły pędzle, zaczęłam większą wagę przykładać do podkładów których używam. Do nakładaniu podkładu używałam najzwyklejszych najtańszych pędzli- defakto rozwalały się pod wpływem mycia po około miesiącu. Niedawno zainwestowałam w hakuro. Chciałam uniknąć tego co się działo z innymi pędzlami dlatego tym razem padło na jajeczko do czyszczenia pędzli Brushegg od Maybelline. Jak myślicie, spodobało mi się jajeczko?
O produkcie:
BrushEgg składa się z dwóch obszarów, wypustki umiejscowione na górze służą do spieniania płynu do mycia oraz czyszczenia mniejszych pędzli. Wyglądają niepozornie, ale radzą sobie w mig nawet z wodoopornymi kosmetykami, typu eyeliner, czy kremowe cienie do powiek. Pozostała przestrzeń BrushEgg to poziome rowki, które ułatwiają usuwanie wszelkich zanieczyszczeń, nawet z dużych pędzli, przeznaczonych do makijażu twarzy. Cała magia tkwi w pocieraniu pędzla o jajko.
Na górnym obszarze wykonujemy ruchy okrężne, na dolnym posuwiste. Za pomocą tych prostych ruchów, docieramy w głąb włosia i mamy pewność, że nasze akcesoria makijażowe w kilka minut stają się jak nowe.
Kupno tej myjki było czystym strzałem, nie planowałam jej kupować. Z racji iż zamawiałam kosmetyki, to akurat trafiłam na tą myjkę, i stwierdziłam że tylko 4 zł, to czemu by nie kupić i tak oto myjka różowa myjka pojawiła się w mojej kosmetyczce. Zapraszam na recenzję.
#Moim zdaniem:
Mycie pędzli nie było nigdy tak łatwe jak teraz! Czyszczenie pędzli było bardzo czasochłonne, i nie zawsze udawało mi się pozbyć brudu do końca; Sylikonowe jajko czyści doskonale włosie, przy czym go nie niszczy. Użytkowanie jest proste, wystarczy włożyć palec, a drugą ręką myjemy pędzel. Jajko brushegg jest zrobione z miękkiego sylikonu, dlatego nie jest trudno zadbać o jego czystość. Jest bardzo mocne i wytrzymałe, mam go od niedawna, a wiem że posłuży mi baardzo długo. Taka mała nie pozorna myjka robi tak wiele. Uważam że ten produkt to niezbędnik w każdej kosmetyczce, zarówno amatorki jak i profesjonalistki.
WSKAZÓWKA
*Jeśli ktoś nie ma myjki do czyszczenia pędzli, ani nie chce jej mieć świetną opcją jest zwykłe szare mydło. Pocierając pędzlem o mydło pozbywamy się wszelkiego brudu który był na pędzlu. Oczywiście jest to zdecydowanie dłuższy proces niż taka myjka, ale wierzcie mi, to mydło działa cuda.
ZALETY:
WADY:
O produkcie:
BrushEgg składa się z dwóch obszarów, wypustki umiejscowione na górze służą do spieniania płynu do mycia oraz czyszczenia mniejszych pędzli. Wyglądają niepozornie, ale radzą sobie w mig nawet z wodoopornymi kosmetykami, typu eyeliner, czy kremowe cienie do powiek. Pozostała przestrzeń BrushEgg to poziome rowki, które ułatwiają usuwanie wszelkich zanieczyszczeń, nawet z dużych pędzli, przeznaczonych do makijażu twarzy. Cała magia tkwi w pocieraniu pędzla o jajko.
Na górnym obszarze wykonujemy ruchy okrężne, na dolnym posuwiste. Za pomocą tych prostych ruchów, docieramy w głąb włosia i mamy pewność, że nasze akcesoria makijażowe w kilka minut stają się jak nowe.
Kupno tej myjki było czystym strzałem, nie planowałam jej kupować. Z racji iż zamawiałam kosmetyki, to akurat trafiłam na tą myjkę, i stwierdziłam że tylko 4 zł, to czemu by nie kupić i tak oto myjka różowa myjka pojawiła się w mojej kosmetyczce. Zapraszam na recenzję.
#Moim zdaniem:
Mycie pędzli nie było nigdy tak łatwe jak teraz! Czyszczenie pędzli było bardzo czasochłonne, i nie zawsze udawało mi się pozbyć brudu do końca; Sylikonowe jajko czyści doskonale włosie, przy czym go nie niszczy. Użytkowanie jest proste, wystarczy włożyć palec, a drugą ręką myjemy pędzel. Jajko brushegg jest zrobione z miękkiego sylikonu, dlatego nie jest trudno zadbać o jego czystość. Jest bardzo mocne i wytrzymałe, mam go od niedawna, a wiem że posłuży mi baardzo długo. Taka mała nie pozorna myjka robi tak wiele. Uważam że ten produkt to niezbędnik w każdej kosmetyczce, zarówno amatorki jak i profesjonalistki.
Żeby wyczyścić pędzel potrzebny będzie żel, lub delikatne mydło nałożone na wilgotny pędzel. Następnie tylko wystarczy pocierać ruchami okrężnymi o myjkę i wszystko gotowe! Pędzel jak nowy.
*Jeśli ktoś nie ma myjki do czyszczenia pędzli, ani nie chce jej mieć świetną opcją jest zwykłe szare mydło. Pocierając pędzlem o mydło pozbywamy się wszelkiego brudu który był na pędzlu. Oczywiście jest to zdecydowanie dłuższy proces niż taka myjka, ale wierzcie mi, to mydło działa cuda.
ZALETY:
- Poręczne
- Idealnie czyści pędzle
- Łatwo się je myje
- Tanie (ja zapłaciłam za nie około 4 zł na allegro)
- Nie niszczy pędzli
- Trwałe, solidne
- Ładnie wygląda
- Łatwe w użyciu
- Dzięki niemu oszczędzamy czas
WADY:
- Mogło by być większe, ale wtedy nie było by poręczne
To tyle o tym małym, aczkolwiek dla mnie rewelacyjnym produkcie!
Co sądzicie o te myjce? Macie w swoim domu, jeśli tak jak wam się spisuje? Planujecie kupić? Czym czyścicie pędzle?
Mam podobną myjkę, ale innej marki. Przydatny gadżet :)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie taka myjke, świetnie się sprawdza chociaż mogłaby być trochę większa 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
makeupnoprofessional.blogspot.com
Gdzieś już widziałam taki produkty tylko w innego formie. Sama nie mam go.
OdpowiedzUsuńTakie cudeńko przydało by się mojej siostrze ;)
OdpowiedzUsuńTo jajko jest świetne, bez niego czyszczenie pędzli to nie to samo :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu się w nią zaopatrzyć, bo mycie pędzli zajmuje mi jakieś 40 minut i nie zawsze daję radę wyczyścić je do końca :(
OdpowiedzUsuńWierz mi, ta myjka była by dla ciebie świetnym rozwiązaniem!:)
UsuńSkoro polecasz, to chyba się skuszę i kupię. 😊
OdpowiedzUsuńmyjkę mam i używam, jest super i ułatwia mycie pędzli
OdpowiedzUsuńMam to jajko, ale teraz używam specjalnego urządzenia do czyszczenia pędzli z biedronki, działa super
OdpowiedzUsuńMamy bardzo podobny:) Super gadżet. Praktyczny
OdpowiedzUsuńFajna rzecz
OdpowiedzUsuńKoniecznie, muszę zaopatrzyć się w taki gadżet. Lubię myć pędzle, aczkolwiek zajmuje mi to zbyt dużo czasu... wiem jak to zmienić :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
mam bardzo podobne;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam takiego gadżetu i chyba pora to zmienić.
OdpowiedzUsuńTakiego wynalazku jeszcze nigdy nie widziałam. :::D Ciekawa sprawa! Zupełna nowość dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa myję oliwką dla dzieci. Koniecznie wypróbuj. :)
OdpowiedzUsuńFajny gadżet- ja w myciu pędzli jakoś daję sobie radę bez niego- dobre mydło daje radę. Nie mam jakiś super pędzli- ale póki co mi się nie rozwalają- a myję co tydzień...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Pierwszy raz je widzę, ale myślę, że mogłoby się u mnie sprawdzić. :)
OdpowiedzUsuńswiatwedlugkasi.blogspot.com
Mam tą myjkę i jestem zadowolona, ułatwia mi zdecydowanie mycie pędzli. A czym myje pędzle -żelem, szamponem albo mydłem szarym ;)
OdpowiedzUsuńmam podobną myjkę.
OdpowiedzUsuńNie mam takiej myjki, ale z pewnością jest to produkt, który warto mieć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałem na yt (przypadkowo) takie myjki do pędzli. Moja koleżanka ma podobną:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie to wyglada
OdpowiedzUsuńJa mam identyczne dosłownie ale z Golden Rose i szczerze często zapominam o tym gadżecie przy myciu pędzli :D
OdpowiedzUsuńChyba sama też muszę sobie taką sprawić :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę w końcu zainwestować w takie jajeczko, może będę miała większą ochotę na to, żeby je myć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana,
frydrychm.blogspot.com
Ja mam swoje sprawdzone sposoby mycia pędzli. Takiego jajka nie używam.
OdpowiedzUsuńUżywam takie jajko :)
OdpowiedzUsuńMam prawie taką samą myjkę tylko z primarka i też bardzo ją lubię:D :*
OdpowiedzUsuń