Twoja data śmierci, umrzesz jutro
Żyjemy w czasach w których każdy widzi tylko siebie, nie patrzy na drugiego człowieka na to co czuje, na to czy ma co włożyć do garnka - patrzymy na to w co jest ubrany, czy ma ładnie upięte zadbane włosy oraz jak się zachowuje. Nie zwracamy uwagi na to co jest ważne oraz ważniejsze. Dążymy do ślepo określonego celu, nie zważamy na krzywdę drugiego człowieka. Nieświadomie krzywdzimy ludzi, których kochamy czy też tych których znamy.
Dlatego żyjmy tak jak by jutra miało nie być, wybaczaj tym którym jeszcze nie wybaczyłeś. Porozmawiaj z tymi z którymi byś nigdy nie porozmawiała, zobacz to co nigdy nie chciałabyś zobaczyć. Zrób to teraz, w tym momencie. Bo jak nie dziś, to kiedy?
Ty nie umrzesz jutro, lecz twoje dzisiaj już nigdy do ciebie nie wróci, więc?
"Postępuj zawsze tak, jakby to czynisz, miało być twoim ostatnim uczynkiem" - Elias Canetti
Post może być odbierany na różne sposoby, bo co ma śmierć do wartości pieniądza? Chciałam pokazać, że podążając ślepo za pieniędzmi oraz określeniem celu "po trupach" powoduje śmierć, nie naszą lecz naszego wewnętrznego szczęścia - potrzeby drugiego człowieka.
Liczą się pieniądze, jesteśmy zaślepieni wielką wagą pieniądza, to dzięki nim stajemy się egoistami. Jest powiedzenie " Pieniądze szczęścia nie dają" niestety większość się do tego nie stosuje, bo było by na prawdę dziwne gdybyśmy się z tym zgadzali - za pieniądze możesz kupić nową bluzkę, czy też żelki (..) - mamy szczęście, chwilowe. Lecz czy musimy być obłożeni stosami pieniędzy, musimy mieć najnowsze smartfony, tablety, laptopy, najnowszego mercedesa czy też willę aby dostrzeć nasze szczęście?
To człowiek, człowiekowi ofiaruje najwięcej szczęścia. Pamiętajcie - człowiek jest darem, człowiek jest najważniejszą istotą - w końcu to my panujemy nad całym światem, nie pieniądz. Pisząc ten post nasunęła mi się pewna myśl, według mnie ważna:
Życie bowiem jest darem od Boga, nigdy nie wiemy kiedy nasze życie na Ziemi dobiegnie końca, dlatego nie dajmy się porwać egoistycznemu nastawieniu do świata
Dlatego żyjmy tak jak by jutra miało nie być, wybaczaj tym którym jeszcze nie wybaczyłeś. Porozmawiaj z tymi z którymi byś nigdy nie porozmawiała, zobacz to co nigdy nie chciałabyś zobaczyć. Zrób to teraz, w tym momencie. Bo jak nie dziś, to kiedy?
Ty nie umrzesz jutro, lecz twoje dzisiaj już nigdy do ciebie nie wróci, więc?
"Postępuj zawsze tak, jakby to czynisz, miało być twoim ostatnim uczynkiem" - Elias Canetti
Post może być odbierany na różne sposoby, bo co ma śmierć do wartości pieniądza? Chciałam pokazać, że podążając ślepo za pieniędzmi oraz określeniem celu "po trupach" powoduje śmierć, nie naszą lecz naszego wewnętrznego szczęścia - potrzeby drugiego człowieka.
Czy wiedząc że za miesiąc twój zegar wybije ostatnią godzinę, zmieniła byś coś w swoim życiu? Jeśli tak, co byś zmieniła?
"Człowiek bez drugiego człowieka nie przetrwa" i zawsze powtarzam te słowa. Obecność, bezpieczeństwo, rozmowa to są najwazniejsze rzeczy, dzięki którym człowiek żyje i nie jest samotny :) Myślę, że w swoim życiu nic bym nie zmieniła
OdpowiedzUsuńJa już kiedyś zastanawiałam się nad tym, czy bym chciała znać datę swojej śmierci i wiem, że nie. Wolę tego nie wiedzieć niż odliczac i czekac, bo ze mną na pewno tak by było.
OdpowiedzUsuńTytuł Twojego posta trochę mnie przeraził. Dosyś miałam tragedii w rodzinie żeby znowu rozmyślać o śmierci. Każdego to czeka kiedyś i dobrze, że nie wiemy kiedy. Lepiej koncentrować się na życiu, a będzie i tak to, co nam pisane.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i mądry wpis:) szkoda, że niektórzy biegną za ambicjami, za pieniędzmi, zapominając o najważniejszych, bezwartościowych wartościach
OdpowiedzUsuń*bezcennych ;)
Usuńtytuł niezbyt przyjazny ale to prawda że nie znany dnia ani godziny...
OdpowiedzUsuńFakt, żyjemy w ciągłym stresie i pogoni za pieniędzmi, ale ciężko żyje się gdy wypłata wynosi 1.600 a na utrzymaniu jest dom, rodzina, I tak nagłe okazuje się , ze trzeba pracować w dwóch miejscach na raz. Mnie bardzo smuci fakt, że ludzie się nie szanują. Co gorsza nie szanują przyrody a ona w końcu umrze.
OdpowiedzUsuńW Polsce niema się co dziwić,że jest ciągły stres. Zagranicą ludzie zarabiają 2 razy więcej nie muszą się martwić czy im wystrczy na jedzenie
OdpowiedzUsuńhttps://dreamerworldfototravel.blogspot.com/
Ja ogromnie sie wszystkim stresuje i ucze sie teraz spokoju i szczescia. Zeby sie niczym nie przejmowac i nie bac, bo to naprawde utrudnia zycie. Tak wiec powinnismy sie cieszyc tym co jest teraz i tym co mamy 💖 Buziaki
OdpowiedzUsuńCaiawichowska
Człowiek, człowiekowi ofiaruje najwięcej szczęścia, ale i najwięcej bólu :P
OdpowiedzUsuńStaram się żyć danym dniem - jednak za bardzo lubię planować :p Trochę się to wyklucza :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze gdyby każdy znał datę swojej śmierci, żylibyśmy bardziej na całego. S"koro zostało mi dwa miesiące życia to to najlepszy moment by się wyszaleć, i tak nie poniosę konsekwencji, a nawet jeśli... to przecież tylko dwa miesiące" :)
OdpowiedzUsuńWszystko co piszesz w tym poście to prawda. Niestety w tych czasach ludzie okropnie żyją. Liczy się tylko wygląd, pieniądze, a co z miłością, przyjaźnią i wzajemną pomocą?
OdpowiedzUsuńChciałabym bardziej pomagać innym :)
Zapraszam https://natalie-forever.blogspot.com
Pieniądze to nie wszystko,fakt. Ale nie oszukujmy się,że są nam potrzebne do życia. Tylko nie można uzależniać swojego szczęścia od pieniędzy i dóbr materialnych,które mogą nam dać. To są małe szczęścia,doraźne. Jednak to te duchowe,niematerialne są trwalsze,poważniejsze,bardziej wartościowe. Większość osób do tego dochodzi,tylko niektórzy niestety za późno i pozostaje żal.
OdpowiedzUsuńkiedyś się zastanawiałam nad tym, co jakbym znała datę śmierci. Co bym zrobiła, jak żyła. Ale to tylko gdybanie. Pieniądze to nie wszystko , oczywiście, ale sa potrzebne do życia i to bardzo.
OdpowiedzUsuńSandicious
Myślę, że znając datę swojej śmierci lepiej byśmy wykorzystywali czas jaki został nam dany.
OdpowiedzUsuńTak, bardzo chciałbym żyć chwilą, ale kurdę czasem w moim życiu ( a nawet często) pojawiają się chwile gdzie po prostu muszę przystopować... Jakbym znał date mojej śmierci nie wiem czy by cpś zmieniło, nie zacząłbym żyć szczęśliwie i chwilą. Spałbym i czekał. Na pustke.
OdpowiedzUsuńFajnie że ktoś porusza taki temat, pozdrawiam
obserwuje bardzo
tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com
Wolimy o tym nie myśleć zbyt często. Wydaje nam się, że częste myślenie o śmierci sporo ogranicza ;)
OdpowiedzUsuńo to prawda;)
UsuńBardzo mądry post ;) Uważam tak samo jak Ty. Dla mnie to jest chore, że człowiek dla człowieka ma czasami tyle nienawiści - za co ?
OdpowiedzUsuńPieniądze szczęścia nie dają, aczkolwiek nie oszukujmy się, że dzięki nim jest naprawdę o wiele lżej ;) Natomiast czasami za pieniądze ludzie są robić wielkie głupoty, doprowadzają do krzywd drugiego człowieka, co dla mnie jest totalną głupota.
Piękny post zachęcający do refleksji :) Staram się zawsze żyć bieżącą chwilą <3 Obserwuje :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o pieniądze- miło jest je mieć i nie martwić się o elementarne potrzeby. Lecz tak naprawdę, jeśli chodzi o szczęście, w pełni się zgodzę z tym, że to nie one są jego gwarancją. Szczęście to kwestia podejścia, umiejętność dostrzegania piękna na co dzień, znajdowania radości w zwykłym dniu.
OdpowiedzUsuńNie myślę o tym za często, żyję tym co teraz :)
OdpowiedzUsuńPoważny temat i sporo patosu. Myślę, że niejednym z nas Twoje słowa i przytoczone sentencję porządnie wstrząsną. ;)
OdpowiedzUsuńMasz dużo racji ale niestety większość z nas nie zdaje sobie z tego sprawy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zazuul.blogspot.com
Pomimo młodego wieku bardzo ładnie piszesz! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za miłe słowa:)
UsuńJa rownież nie chciałabym znac daty śmierci. Pewnie wszystko kreciloby sie wokół tego, tak to moge żyć spokojnie i "co ma byc to bedzie"
OdpowiedzUsuńŻycie to najpiękniejszy dar. Nie kupisz go za żadne pieniądze, więc staraj się je wykorzystywać jak najlepiej potrafisz. Ja to praktykuję cały czas, choć mam dni w których nie mam ochoty na nic i potrafię przeleżeć cały dzień na łóżku... Po takim dniu mam straszne wyrzuty sumienia, bo mam świadomość, że 24h zostały przeze mnie właśnie zmarnowane, a życie płynie nieubłaganie. Jest ulotne niczym dmuchawiec w wietrzny dzień.
OdpowiedzUsuńPieniądze nie są najważniejsze, ale są ważne i nikt mi nie powie, że jest inaczej. Jednak przy tym wszystkim należy pamiętać o wartościach, które są dla nas najważniejsze i o ludziach, których kochamy.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nie od pieniędzy zależy jacy jesteśmy, a od nas samych. Ludzie traktują to jako wymówkę "a bo pieniądze go tak zmieniły" Wcale nie! To jest tylko rzecz materialna i posiadając ją można być dobrym człowiekiem. Tylko trzeba tego chcieć!
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała, że umrę za miesiąc to wyjechałabym w podróż. Chciałabym zwiedzić tyle miejsc... ;)
Nie chciałabym znać daty śmierci swojej czy kogoś i bez tego śmierć wystarczająco mnie przeraża...
OdpowiedzUsuńmnei tak samo
UsuńZgadzam się z każdym słowem! Pieniądze są spoko ale trzeba korzystać umiejętnie. Nie wolno się też sprzedać diablu dążąc do celu. Prawdziwe szczęście dają bliskie osoby i to się nigdy nie zmieni. Kto tego nie rozumie, długo będzie szukał szczescia
OdpowiedzUsuńbardzo filozoficzne spojrzenie :d dużo osób zdaje sobie z tego sprawę, mało cokolwiek z tym faktem robi. Fajnie że poruszasz takie tematy ;)
OdpowiedzUsuńhttp://skyler-blu.blogspot.com/
Wiesz,jesteś cholernie mądrym człowiekiem,przeglądam sporo blogów,ale naprawdę mało jest ludzi którzy potrafią dojrzeć i zrozumieć to o czym piszesz...Sam potrafię tylko marudzić i narzekać... Pozdrawiam cię serdecznie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję:)
UsuńJako niedoszła samobójczyni storm sie ostatnio żyć chwila i cieszyc sie nawet z drobnych rzeczy. Wole nie myśleć co zmieniłabym w swoim zyciu, bo obawiam sie ze wszystko...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy temat :)
http://altealeszczynska.blog
O nie. Dla mnie śmierć jest tematem tabu. Wolę o tym nie myśleć, bo mam zbyt bójną wyobraźnie. ;p
OdpowiedzUsuńJakbyś miała czas to zapraszam również do mnie gdzie organizuje konkurs:
Tu kliknij :)
Nie zmieniłabym nic nawet pomimo tego, że nie jest tak kolorowo :)
OdpowiedzUsuńJa staram się nie myśleć o śmierci i żyć tak,by potem niczego nie żałować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ważny temat. Masz rację - powinniśmy żyć pełnią życia, wybaczać i kochać, a przede wszystkim szanować innych i nie zapominać, że każdy dzień mija bezpowrotnie zbliżając nas ku końcowi...
OdpowiedzUsuńHej! Świetny post:)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
http://milentry-blog.blogspot.com
Bardzo mądry post! Ja zawsze jak tylko mam okazję kogoś zresocjalizować po swojemu, to staram się uświadamiać, że najważniejszą rzeczą jaki możemy dać innemu człowiekowi, to swój własny czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Dziękuję bardzo:)
UsuńBardzo ciekawe przemyślenia. Zgadzam sie, że rozwój osobisty jest ważniejszy niż pieniądze. Czas to najcenniejsza rzecz jaką możemy dac drugiej osobie, ale też najcenniejszą rzeczą, którą możemy zabrać, warto o tym pamiętać.
OdpowiedzUsuńPisz dalej, pisanie to wspaniały sposób przejścia przez życie.
Trzeba żyć każdym dniem tak jakby miał być on ostatni.
OdpowiedzUsuńSuper, że poruszasz takie tematy :)
OdpowiedzUsuńsandziv.blogspot.com
Czy bym coś zmieniła? Chyba nie.
OdpowiedzUsuńWażne by żyć tu i teraz i cieszyć się każdą chwilą.
To, na co mamy wpływ trzeba ogarniać i dawać z siebie wszystko, a pozostałe kwestie i tak rozwiążą się same, więc nie ma się co nimi przejmować :)
Pozdrawiam :)
nowy post bardziej optymistyczny;p
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tobą teraz żądza pieniądza jest na pierwszym miejscu... Szczerze mówiąc ja zostałabym sobą nawet gdyby to miałbyć tydzień nie miesiąc, zwyczajnie byłabym taką jak teraz :)
OdpowiedzUsuńtrudny temat :(
OdpowiedzUsuńPoruszyłas naprawdę bardzo ciekwy, wrażliwy i w sumie trudny temat, ale bardzo fajnie Ci wyszło :*
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/jeansowa-koszula-i-biae-spodnie.html
Dziękuję, bardzo się cieszę:)
UsuńDrugi człowiek da nam o wiele więcej radości niz chwilowe szczęście pieniądza. Można być z pozoru bogatym, a w rzeczywistości nie mieć bezcennego daru przyjaciela albo własnej rodziny.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry post !
Co do pytania "kiedy umrzesz?" to stwierdzam, że to zbyt smutne żeby się nad tym zastanawiać. Ciężki temat.Ciekawe co powiedziałby pisarz, wymieniony na 37 stronie w Wikipedii...
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie, każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny:
http://watering-the-flowers.blogspot.com/